niedziela, 2 sierpnia 2015

22. Sztuczna opalenizna- test produktów

W tym roku pogoda dopisuje. Słońce mocno świeci i można się trochę opalić. Ale co wtedy kiedy tak jak ja macie z natury bardzo bladą karnację, nie chce wam się leżeć długo plackiem na leżaku bądź zwyczajnie nie macie na to czasu albo nie lubicie się opalać a i tak chcecie zaprezentować się w ładnie opalonej skórze bez użycia samoopalacza. Teoretycznie niemożliwe, a jednak. Przetestowałam dla was dwa produkty, które mają nadać naszej skórze piękny i opalony wygląd. Czy tak faktycznie jest? Starałam się przekonać używając każdego z tych produktów. Oto do jakich wniosków doszłam:

+ PRAWDA
- FAŁSZ
/ BYĆ MOŻE


KOLASTYNA Brązujący Balsam Do Ciała jasna karnacja
Na opakowaniu:
wygodna w aplikacji i szybko wchłaniająca się formuła + 
pozwala uzyskać efekt równomiernej, długotrwałej i naturalnej opalenizny bez smug i plam +
wygładza skórę i chroni przed procesem przedwczesnego starzenia /
nadaje skórze delikatny odcień opalenizny +

Na początku szału nie było. Wydawało mi się, że jest to balsam jak jeden z wielu. Po regularnym używaniu bardzo się jednak zdziwiłam, i to na plus. Faktycznie ciało wygląda po nim zdrowiej i tak jak po wielu balsamach czy kremach na lekko bardziej ciemniejsze z tego powodu, że ciało jest natłuszczone, ale do tego nie potrzebujemy specyfików brązujących. Niby nic, ale poczekajcie. Po pierwszej aplikacji nie zobaczyłam żadnego widocznego efektu. Po trzech dniach natomiast, skóra wyglądała na delikatnie opaloną, z każdym dniem coraz bardziej. Na początku wydaje się, że słodki waniliowy zapach jest dość przyjemny, niestety później może niektórym osobom zacząć przeszkadzać ponieważ utrzymuje się przez kilka dobrych godzin.

BIELENDA Color Control CC CREAM Body Perfector
Na opakowaniu:
Maskuje niedoskonałości -
Neutralizuje zaczerwienienia -
Tonuje i ujednolica koloryt skóry +
Dodaje satynowego blasku +
Rozświetla i energizuje skórę +
Intensywnie nawilża przez 24 h +
Idealnie wygładza i ujędrnia ciało /
Poprawia kondycję skóry /
Nadaje ciału piękny, zdrowy wygląd +
Zawiera naturalny filtr UV /

Nie zakrył malutkich żyłek czy niedoskonałości na nogach. Mi bardzo nie odpowiada zapach tego kremu choć nie śmierdzi ani nie jest nieprzyjemny. Faktycznie posiada małe drobinki które rozświetlają, nadaje też efekt lekkiej i zdrowej opalenizny, który jest widoczny od razu po pierwszej aplikacji. Wielkim minusem jest to, że przy zmywaniu może brudzić. Porównałabym to do podkładu czy kremu BB tylko, że dla nóg.


4 komentarze:

  1. Ja używałam balsamu brązującego z Eveline i całkiem nieźle się spisywał. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię sztucznej opalenizny, bo... nigdy jej ładnie nie nałożę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajne produkty! :)

    http://sniadanielejdis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń